Witajcie sRodacy!
Zbliżają się wybory prezydenckie i w mediach aż huczy od artykułów powiązanych z tym wydarzeniem. Czytając artkuł (link poniżej) obywatela MD193 postanowiłem napisać krótkie podsumowanie, które jest w 100% moją subiektywnąopinią. Nie wzorujcie się moim zdaniem, ale być może, jeśli macie wątpliwości na kogo głosować, ja je odrobinę rozwieję.
Tutaj artykuł MD193 , który każdemu z kandydatów zadał 3 pytania. Przeczytajcie koniecznie!
Część 1 Część 2
Zadane pytania:
1. Jaka jest twoja wizja dalszej ekspansji terytorialnej? Czy są według ciebie jakieś szczególnie ważne tereny do zajęcia np. z uwagi na surowce?
2. Jakie sojusze i koalicje powinniśmy zawrzeć?
3. Jaka jest twoja wizja polityki gospodarczej? Czy będziesz proponował podwyżkę podatków (np. ceł w celu ochrony rynku) czy podatki powinny być niższe by ułatwić rozwój przedsiębiorstw?
Słowo wstępu było, ale jeszcze nie przejdę do sedna artykułu. Jest to mój czwarty już artykuł, a ja jeszcze się nie przedstawiłem, co w sumie wypadałoby zrobić przy okazji takiego artykułu. Dlaczego? A no dlatego, że najpierw chcę, byście wiedzieli jakim graczem jestem, a dopiero później zdecydowali czy moje słowo dot. polityki warto czytać.
Przede wszystkim nadmienię iż nie będę przedstawiał się w aspektach życia realnego. Nie ma to jakiegokolwiek znaczenia.
Swoją przygodę z e-Simem zacząłem dokładnie w 9 dniu po powstaniu tej gry. Było to bodajże rok przed moją maturą, więc jakieś 4 lata temu. Zrzeszeni przez pewnego użytkownika internetów zaczęliśmy grę pod banderą TORG Family. Stworzyliśmy niesamowitą bojówkę militarną, partię oraz zwykła "garstkę" ludzi, która na samym początku zrzeszała ponad 200 osób. Z czasem oczywiście nas ubywało, co poskutkowało utworzeniem się stałej ekipy, która przez jakieś 2 lata intensywnie uczestniczyła w e-Simowym życiu na serwerze Primera (w ówczesnym czasie był tylko jeden serwer). Czym odznaczyliśmy się w kartach historii? Epickim TO czyli Take Over Niemiec (po prostu rejestrowaliśmy się w Niemczech, gdyby ktoś nie zajarzył ). Poskutkowało to tym, że całe państwo niemieckie należało do nas przez wiele miesięcy. Zarówno rząd jak i pozycja prezydenta. Byliśmy jedną z najlepszym, a później najlepszą, bojówkę w Polsce. Czas upływał, zaczęło nam się nudzić, więc zaczęliśmy wynajmować się za golda. Ale i to nam się znudziło. Nadszedł czas powrotu do ojczyzny. Sprzedaliśmy Niemcy Niemcom (tak, dobrze czytasz - Niemcy zapłacili nam golda za to, że wynieśliśmy się z ich kraju do Polski) i graliśmy dalej. Z czasem w co raz mniejszym gronie, co raz mniejszym, aż znaczna większość z nas zniknęła.
Ostatnio, po ponad 3 latach, zajrzałem na Primerę. Co się okazało? Że nawet po restarcie serwera rodzina TORG nadal żyję i jest prowadzona przez Dzejkoba! Niesamowite!
Dlaczego o tym piszę? Dlatego, bo chciałem pokazać Ci, że mam doświadczenie w tej grze i nawet jeśli nikt mnie nie kojarzy, spędziłem tutaj i na IRCu wiele, wiele, naprawdę wiele godzin mego życia. I pomimo mojej długiej przerwy, uważam że mam prawo wypowiedzieć się na temat obecnych wyborów prezydenckich. Ale żeby nie przedłużać...lets begin!
Kandydat ten wypowiedział się o stosunkach zagranicznych Polski. Zaznaczył, że trzeba wypowiedzieć wojnę Czechom.
Osobiście nie mam pojęcia w jakim celu. Czechy są właścicielami regionu High Grain, który mu już posiadamy na terenach Niemiec. Dodatkowo ich teren jest obecnie przejęty przez Chorwację. Poza tym, jesteśmy w stanie 2 wojen - na zachodzie i wschodzie. Codziennie wybuchają powstania. Czy stać nas na kolejną wojnę? Nie.
Moja ocena: Kandydat z powyższych powodów nie nadaje się na prezydenta.
Kandydat zasugerował ekspansję po złoża kamieni i ropy. Świetnie, przydałyby się. Ale znowu to samo pytanie - czy stać nas na kolejne wojny? Nie. Dodatkowo, najbliższy region High Oil znajduje się na terenach Szwajcarii, który jest pod okupacją Francuzów. Czy stać nas na wszczęcie wojny i rozwiązanie sojuszu z Francją? Nie.
Moja ocena: Kandydat z powyższych powodów nie nadaje się na prezydenta.
Odpowiedział krótko: wojna z Holandią i Belgią, jednocześnie sojusz z Litwą. Do tego zaproponował zmianę 3 podatków. Brak jakichkolwiek konkretów. I ponownie ta sama sprawa - czy stać nas na kolejne dwie wojny? Nie.
Moja ocena: Kandydat z powyższych powodów nie nadaje się na prezydenta.
Mało konkretów, ale jest zdecydowanie przeciwko dodatkowej ekspansji. Chce skupić się na stabilizacji rynku polskiego. Cóż...dobry wybór.
(Tutaj muszę nadmienić iż doszły mnie słuchy, że gracz ten nie wykazał się zbytnimi umiejętnościami politycznymi na innych serwerach. Czy to prawda? Nie wiem. Być może były to tylko plotki. Wy zdecydujcie)
Moja ocena: Jeżeli pomijam plotki - byłbym skłonny na niego zagłosować.
Jeżeli biorę pod uwagę plotki - zdecydowanie nie głosuję.
Kolejny kandydat, który chcę wywoływać kolejne wojny. Tym razem za cel została obrana Holandia ze względu na złoża diamentów oraz żelaza. Pytanie po co, skoro diamenty mamy na własnych regionach, a żelazo kontrolujemy na ziemiach ukraińskich? Po co znowu wywoływać wojny, kiedy nie jesteśmy w stanie ich prowadzić? Dodatkowo nie chce żadnych sojuszy. OK.
Moja ocena: Kandydat z powyższych powodów nie nadaje się na prezydenta.
To już jest nudne. Ten kandydat chce iść na wojnę z Włochami, po drodze wywołując wojny z innymi państwami, bo przecież jakoś do tej Italii trzeba dotrzeć. Nie będę komentował, znudziło mi się.
Moja ocena: Kandydat z powyższych powodów nie nadaje się na prezydenta.
I ten kandydat mi się spodobał! Przedstawił się kulturalnie, od razu wspomniał, że wzorował się na doświadczonym graczu sulituli , co nie jest żadnym wstydem, bo co dwie głowy to nie jedna. Prawda?
Wypowiedział kategorycznie przeciwko wywoływaniu kolejnych wojen. Chce zabezpieczać nasze granice. Chce współpracować z innymi państwami. Chce powołać do życia Ministerstwo ds. Zagranicznych. Ma całkiem ciekawy pomysł (czy do zrealizowania - nie mnie to oceniać) na rozwój polskiej gospodarki. Czy widzicie jakieś minusy?
Moja ocena: Jak dla mnie, subiektywnie i według mojej osobistej opinii, pośród wszystkich kandydatów (9 na czas pisania artykułu), ten człowiek jest najlepszą decyzją. Na niego prawdopodobnie oddam swój głos. Chyba, że...pojawi się lepsza alternatywa.
Znowu ekspansja. Tym razem na Szwecję, która dodatkowo obecnie jest naszym sojusznikiem i zostanie nim przynajmniej przez 21 dni. Pozwólcie, że nie skomentuję - brak mi słów.
Moja ocena: Kandydat z powyższych powodów nie nadaje się na prezydenta.
____________________________
Kandydat nr 10 (wrong citizen name!)
Dostałem informację, że znalazł się kolejny kandydat. Niestety, nie zostały mu zadane te same pytania, więc ciężko jest mi cokolwiek skomentować, a gdybym odnosił się do całego jego artykułu o swojej kandydaturze - byłoby to nie fair w stosunku do innych kandydatów. Dlatego powiem krótko: odpowiedni człowiek, na odpowiednim miejscu. Powiedział o wojnach, ekonomii, gospodarce. Praktycznie w każdym punkcie się z nim zgadzam. Odsyłać do jego artykułu nie będę, to też nie było by fair. Po prostu znajdziecie go w jego gazecie.
Dodatkowo, to co lubię, to estetyka pracy. Jego artykuł ładnie wygląda, po prostu. Oczywiście nie ma to jakiegokolwiek znaczenia przy kandydowaniu na prezydenta, ale osobiście uważam, że przykładanie uwagi do takich szczegółów świadczy o człowieku.
Jedynym rozsądnym wyborem wydaje się być obywatel karlik1112 . Jego konkurentem, według mnie, może być Tywin , ale czy plotki, które o nim krążą są prawdziwe? Ciężko ocenić. Ja swój głos oddam na karlik1112 . Chyba że, jak już wspomniałem, pojawi się lepsza opcja. Czy tak będzie? We shall see!
Tak było - kandydatura (wrong citizen name!) wszystko zmieniła. Ma mój miecz!
Dziękuję za przeczytanie, o ile w ogóle dotarliście do tego miejsca. Pozwolę sobie powtórzyć - nie kierujcie się tym artykuł, a traktujcie go jako podpowiedź. Prezydent ma reprezentować obywateli, więc demokratycznymi zasadami - niech wygra ten, który zdobędzie większe poparcie. Czy słusznie...to się okaże w trakcie prezydentury.
PS. Moje komentarze w znaczne większości bazowały na wypowiedziach o wojnach/sojuszach. Nie moja wina, to kandydaci karygodnie wypowiadali się o tych aspektach, co w moich oczach zupełnie ich dyskwalifikuje.
In E-Sim we have a huge, living world, which is a mirror copy of the Earth.
Well, maybe not completely mirrored, because the balance of power in this virtual world looks a bit
different than in real life. In E-Sim, USA does not have to be a world superpower, It can be
efficiently
managed as a much smaller country that has entrepreneurial citizens that support it's foundation.
Everything depends on the players themselves and how they decide to shape the political map of the
game.
Work for the good of your country and
see it rise to an empire.
Activities in this game are divided into several modules.
First is the economy as a citizen in a country of your choice you must work to earn money, which you
will get to spend for example, on food or purchase of weapons which are critical for your progress
as a fighter.
You will work in either private companies which are owned by players or government companies which
are owned by the state.
After progressing in the game you will finally get the opportunity to set up your
own business and hire other players. If it prospers, we can even change it into a joint-stock
company and enter the stock market and get even more money in this way.
In E-Sim, international wars are nothing out of the ordinary.
"E-Sim is one of the most unique browser games out there"
Become an influential politician.
The second module is a politics. Just like in real life politics
in E-Sim are an extremely powerful tool that can be used for your own purposes.
From time to time there are elections in the game in which you will not only vote, but also have the ability
to run for the head of the party you're in.
You can also apply for congress, where once elected you will be given the right to vote on laws
proposed by your fellow congress members or your president and propose laws yourself.
Voting on laws is important for your country as it can shape the lives of those around you.
You can also try to become the head of a given party, and even take part in presidential
elections and decide on the shape of the foreign policy of a given state
(for example, who to declare war on).
Career in politics is obviously not easy and in order to succeed in it, you have to have
a good plan and compete for the votes of voters.
You can go bankrupt or become a rich man while playing the stock market.
The international war.
The last and probably the most important module is military.
In E-Sim, countries are constantly fighting each other for control
over territories which in return grant them access to more valuable raw materials.
For this purpose, they form alliances, they fight international wars, but they also have
to deal with, for example, uprisings in conquered countries or civil wars, which may explode on
their territory.
You can also take part in these clashes, although you are also given the opportunity to lead a life
as a pacifist
who focuses on other activities in the game (for example, running a successful newspaper or selling
products).
At the auction you can sell or buy your dream inventory.
E-Sim is a unique browser game.
It's creators ensured realistic representation of the mechanisms present
in the real world and gave all power to the players who shape the image of the virtual Earth
according to their own.
So come and join them and help your country achieve its full potential.
Invest, produce and sell - be an entrepreneur in E-Sim.
Take part in numerous events for the E-Sim community.